ZNAJDŹ W PROGRAMIE




Filmowy warsztat Janusza Morgensterna

2013|06|27

Celny portrecista epoki, akuszer aktorskich talentów, reżyser wielkich scen – Janusz Morgenstern będzie bohaterem polskiej retrospektywy na Dwóch Brzegach. Stanisław Dygat pisał o nim jako o postaci dziwnej i nietypowej. Jego twórczość to doskonały przykład związków między kinem i literaturą.

news 69 JM fot. Krystyna Cierniak - Morgenstern (SF Zebra)Większość tytułów, które zobaczymy na Dwóch Brzegach to filmy zremasterowane. Retrospektywę otworzy reżyserski debiut Morgensterna „Do widzenia, do jutra”. Tło wydarzeń stanowią tutaj autentyczne wątki z życiorysu Zbyszka Cybulskiego, który był jednym z współautorów scenariusza i odtwórcą głównej roli męskiej. Na dużym ekranie zobaczymy go również w zrealizowanej siedem lat później na podstawie „Disneylandu” Stanisława Dygata „Jowicie”. Naiwna miłość z debiutu reżyserskiego Morgensterna zostanie zastąpiona przez  chłód i wyrachowanie.

Warto zwrócić uwagę na krótkometrażowy „Ambulans” zaliczany do najbardziej reprezentatywnych i najczęściej wyświetlanych tytułów eksportowych naszego kina. Morgenstern zrealizował  go według pomysłu Tadeusza Łomnickiego. Na efekt końcowy złożyły się sugestywne zdjęcia Jerzego Lipmana i muzyka Krzysztofa Komedy.  

W programie Dwóch Brzegów znalazła się również osnuta na kanwie sztuki teatralnej komedia obyczajowa z elementami satyrycznymi „Jutro premiera”.  „ – Chodzi mi o to, aby po serii ponurych filmów okupacyjnych pokazać ludziom coś lekkiego z gatunku filmu rozrywkowego” – tak  w 1962 premierę filmu na łamach tygodnika „Ekran” zapowiadał reżyser. Przypomnimy  także „Życie raz jeszcze”, w którym Morgenstern wraca do nurtu problemowego polskiej szkoły filmowej oraz „Trzeba zabić tę miłość” – owoc spotkania z Januszem Głowackim. „Żółty szalik” wyreżyserowany na podstawie scenariusza Jerzego Pilcha i „Mniejsze niebo” oparte na książce Johna Waina to kolejne przykłady relacji literacko-filmowych, które towarzyszyły Morgensternowi na przestrzeni całej twórczości.

fot. Krystyna Cierniak-Morgenstern / SF Zebra