ZNAJDŹ W PROGRAMIE




Franz Schubert, „Piękna młynarka” – Karol Kozłowski (tenor), Jolanta Pawlik (fortepian)

data: 02/08/2013 godzina: 16:30 miejsce: Mięćmierz program artystyczny: koncerty

Mięćmierz – Galeria Klimaty (stodoła)

 

Napisany do poezji Wilhelma Müllera cykl pieśni „Die schöne Müllerin” (Op. 25, D. 795, 1823) uznawany jest za szczytowe osiągnięcie tego gatunku. Podkreśla się zróżnicowane pieśni Schuberta – są wśród nich kompozycje dramatyczne i liryczne, tragiczne i radosne, narracyjne i malarskie, impresyjne i epickie. W warstwie muzycznej obdarzone są bogato zaplanowaną i pełną inwencji strukturą. Tworząc cykle pieśni, Schubertowi udawało się łączyć specyficzne nastroje i urzekające melodie z wymaganiami rozbudowanych form muzycznych. Na uwagę zasługuje także doskonałe współgranie tekstu i muzyki. Cecha ta jest znamienna dla wokalnej twórczości Schuberta, dzięki któremu ludzki głos i akompaniujący instrument uzyskały w pieśniach równouprawnienie. Cykl pieśni „Piękna młynarka” okazał się przełomowy dla historii gatunku. Wilhelm Müller zmarł w młodym wieku i nigdy nie dowiedział się, że jego wiersze zostały rozsławione w swej muzycznej postaci. Sam poeta bardzo tego pragnął: „Moje pieśni żyją tylko połowicznym życiem, wiodą papierową, czarno-białą egzystencję, póki muzyka nie tchnie w nie życia, albo nie przywoła tego, co już jest w nich uśpione.”

Stylizowane na ludową poezję, bezpretensjonalne wiersze Müllera snują historię tragicznej miłości wędrownego czeladnika do pięknej młynarki. W materiałach wytwórni DUX czytamy: ‘Początek historii nie zapowiada jednak późniejszego dramatu. Czeladnik prosi swojego mistrza o pozwolenie wyruszenia na wędrówkę („Das Wandern”). Podąża wesoło wzdłuż strumienia („Wohin?”) i napotkawszy młyn, w którym mieszka piękna młynarka postanawia zapytać o pracę („Halt!”). Rozkwitająca następnie miłość od początkowej niepewności przechodzi do zazdrości, kiedy pojawia się konkurent, myśliwy. Nie jesteśmy jednak do końca pewni, czy cały romans nie rozgrywa się w głowie młodzieńca – do obiektu swoich uczuć zwraca się bezpośrednio tylko kilka razy: wita ją w „Morgengruss” i potem w „Tränenregen” ona mówi: „zbiera się na deszcz, do zobaczenia, idę do domu!”. I nie wiadomo, czy usprawiedliwiony jest tryumfalny okrzyk „Mein!” – moja! Po raz ostatni rozmawiają, kiedy dziewczyna prosi go o zieloną wstążkę, na której zawiesił swoją lutnię: „ja tak lubię zielony!”. Kolor ten – symbol nadziei i zazdrości – stanie się bohaterem kolejnych scenek, początkowo będąc „ukochanym kolorem” w „Die liebe Farbe”, gdzie słowa „moja ukochana tak lubi zielony” zostają powtórzone z wielkim smutkiem, potem gdy smutek zmienia się w złość, „kolorem złym” w „Die böse Farbe” – symbolem myśliwego. Młynarczyk poddaje się i kończy żywot w wodach strumienia. Ten ostatni, przyjaciel i sprzymierzeniec młynarza w jego pracy, jest jednym z bohaterów cyklu – to jego pytać będzie młynarczyk o radę („Wohin?”), dziękować za przyprowadzenie do miejsca gdzie spotkał ukochaną („Danksagung an den Bach”), jego pytać będzie: „czy ona mnie kocha?” („Der Neugirige”), jemu tryumfalnie oznajmi „młynarka jest moja!” („Mein!”), opowiadać o swojej zazdrości („Eifersucht und Stolz”). Wreszcie po zdradzie młynarki to strumień wzywać go będzie do siebie („Der Müller und der Bach”) i zaśpiewa mu ostatnią kołysankę („Des Baches Wiegenlied”). Jego wody szemrzą w partii fortepianu, inaczej w każdej z lirycznych scenek. W „Trockene Blumen” akompaniament zmienia się, krótkimi akordami ilustrując suche kwiaty, które zwiędły razem z miłością.’ (Barbara Świderska)

Pieśni Schuberta zostaną wykonane przez renomowanych muzyków (Karol Kozłowski – tenor, Jolanta Pawlik – fortepian), którzy materiał ten zarejestrowali na wydanym w roku 2012 albumie wydawnictwa DUX. W opinii krytyków muzykom udało się oddać znamienną cechę pieśni Schuberta, w których ludzki głos i akompaniujący instrument uzyskują równouprawnienie: „Tenor Karol Kozłowski i ceniona kameralistka Jolanta Pawlik każdą pieśń potraktowali jak osobną opowieść o wydarzeniach, emocjach i nastrojach. Cyzelują najdrobniejsze szczegóły, wydobywają niuanse dynamiki i tempa. Przemyślana koncepcja interpretacji i świetna technika oddechowa pozwalają śpiewakowi bawić się długą, elastyczną frazą, kształtując barwę każdego słowa. Wraz z pianistką stanowią jeden organizm – twórczy i zgrany. Wybitne nagranie polskich artystów.” (Hanna Milewska, „Hi-Fi i Muzyka”)

Program koncertu:
1. Das Wandern
2. Wohin?
3. Halt!
4. Danksagung an den Bach
5. Am Feierabend
6. Der Neugierige
7. Ungeduld
8. Morgengruss
9. Des Müllers Blumen
10. Tränenregen
11. Mein!
12. Pause
13. Mit dem grünen Lautenbande
14. Der Jäger
15. Eifersucht und Stolz
16. Die liebe Farbe
17. Die böse Farbe
18. Trockne Blumen
19. Der Müller und der Bach
20. Des Baches Wiegenlied

FRANZ SCHUBERT (1797-1828) – Austriacki kompozytor, mistrz pieśni, dzięki któremu gatunek ten osiągnął pełnię i najwyższy punkt swojego rozwoju. Urodzony na przedmieściach Wiednia, w ubogiej rodzinie, musiał łączyć własną edukację, a następnie aktywność kompozytorską z zawodem nauczyciela. Zajęcie to nigdy nie stało się dla niego źródłem satysfakcji, stanowiąc jedynie przeszkodę w pracy twórczej. Okresowo i dzięki wsparciu finansowemu przyjaciół mógł zawieszać działalność pedagogiczną, by skupić się na komponowaniu. Jednym z orędowników talentu Schuberta w muzycznych kręgach wiedeńskich był wybitny śpiewak Johann M. Vogl. Atmosfera stolicy sprzyjała życiu towarzyskiemu, a wokół Schuberta, chętnie zapraszanego przez stołeczne salony, szybko utworzył się krąg złożony z artystów, literatów i intelektualistów. W lokalnych kawiarniach i prywatnych mieszkaniach odbywały się słynne wieczorki muzyczne, tzw. schubertiady, a partytury kompozytora, mimo że nieczęsto publikowane, krążyły wśród przyjaciół i wielbicieli. Franz Schubert zmarł w wieku 31 lat. W ciągu krótkiego życia nie udało mu się wywalczyć uznania ze strony kapryśnej publiczności stolicy Austrii. Muzyczny Wiedeń, wiążący swoją reputację z nazwiskami Haydna, Mozarta i Beethovena, zmarginalizował twórczość kompozytora i nie docenił jego talentu. Goethe zignorował pieśni Schuberta pisane do jego poezji, także Beethoven nie poznał się na talencie kompozytora, nadrabiając to, jak twierdzą źródła, dopiero na łożu śmierci: „Zaiste, iskra boskiego geniuszu tkwi w tym Schubercie!” Schubert, uwielbiany przez przyjaciół, nigdy nie zyskał sławy. Funkcjonował jedynie jako centrum tzw. kręgu Schubertowskiego, przyciągał swoją osobą artystów i inteligencję, wśród nich był najjaśniejszą gwiazdą. Jednak poczucie osamotnienia, które towarzyszyło mu nawet wśród przyjaciół oraz niemożność przebicia się z dziełami do szerszego grona odbiorców powodowała, że popularność ta miała raczej gorzki smak. Dzieła Schuberta zyskały rozgłos dzięki wydaniu dopiero z końcem XIX wieku. Pełny katalog z połowy XX wieku liczy sobie prawie 1000 utworów. Obecnie Schubert należy do grona najczęściej wykonywanych kompozytorów. Mimo że los dał mu niewiele czasu, pozostawił po sobie imponującą liczbę dzieł. Są wśród nich msze, sonaty fortepianowe, kwartety smyczkowe, utwory kameralne, symfonie oraz przede wszystkim – mistrzowskie cykle pieśni, które wyznaczyły kanony tego gatunku, ucieleśniły maksimum jego potencjalności oraz nadały mu kierunek rozwoju. Już w wieku 20 lat Schubert był autorem 300 pieśni, w sumie napisał ich ponad 600. Podporządkował je poetyckiej i dramatycznej narracji oraz uczynił głęboko poruszającymi, dzięki temu między innymi, że sięgał w nich po poezję Goethego, Schillera, Heinricha Heinego, Wilhelma Müllera. Twórczość Schuberta bywa interpretowana jako uwikłana tak w nurt klasyczny, jak i romantyczny. Z jednej strony bowiem cechuje ją poetyckie ujęcie, emocjonalność, spontaniczność, różnorodność nastrojów i rewolucyjność muzycznego języka, z drugiej natomiast, odniesiona pozostaje do wymagań sformalizowanych wzorów kompozycji. Trudno rozstrzygnąć jednoznacznie, czy Schubertowi, łączącemu klasyczną formę z romantyczną melodią, bliżej było do Beethovena i Mozarta, czy też do Chopina i Wagnera.

KAROL KOZŁOWSKI (tenor) – Ukończył z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Gdańsku. Jest również absolwentem Wydziału Rzeźby ASP w Warszawie. Uczestniczył w kursach mistrzowskich R. Karczykowskiego, R. Paneraia, S. Fisichelli, S. Geszty, H. Łazarskiej i C. Desderiego. Jest laureatem II nagrody w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Hariclea Darclée w Braila (Rumunia). Na profesjonalnej scenie zadebiutował jako student w 2003 roku (Don Curzio w „Weselu Figara” W.A. Mozarta, Opera Bałtycka). Od tej pory wielokrotnie występował w teatrach operowych i salach koncertowych m.in.: Filharmonii Narodowej, Operze na Zamku w Szczecinie, wersalskim Theatre Montansier. Podczas VI Festiwalu Muzyki Kameralnej na Helu wraz z K. Popową-Zydroń wykonał cykl pieśni R. Schumanna „Dichterliebe”. Był solistą Opery Wrocławskiej, gdzie wykonywał m.in.: partie: Alfreda w „Zemście Nietoperza” Straussa, Tamina w „Czarodziejskim flecie” Mozarta, Cassia w „Otellu” Verdiego, Archanioła w „Raju utraconym” Pendereckiego. Od kilku lat związany jest z Teatrem Wielkim Operą Narodową, gdzie śpiewał m.in.: w „Lukrecji Borgii” Donizettiego (Vitellozzo), „Borysie Godunowie” Musorgskiego (Misaił), „Strasznym dworze” Moniuszki (Grześ), „Królu Rogerze” Szymanowskiego (Edrisi) i „Madame Butterfly” Pucciniego (Goro). Współpracuje także z zespołem muzyki dawnej Capella Cracoviensis, z którą, jako Ewangelista wykonał bachowskie arcydzieła: „Pasję wg św. Mateusza” i „Pasję wg. św. Jana”, a także „Mszę c-moll” i „Requiem” Mozarta oraz (w roli Bajazeta) operę „Tamerlano” Händla. W roku 2011 zadebiutował w monachijskim Staatstheater am Gärtnerplatz, Łotewskiej Operze Narodowej w Rydze oraz w Operze Narodowej w Kijowie.

JOLANTA PAWLIK (fortepian) – Absolwentka Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w klasie fortepianu B. Hesse-Bukowskiej oraz w klasie muzyki kameralnej K. Makowskiej-Ławrynowicz. Brała udział w Kursach Mistrzowskich prowadzonych przez T. Nikołajewą i J.E. Gardinera. Od 20 lat jest wykładowcą na Wydziale Wokalnym UMFC. W latach 2000-2011 była pianistką w klasie śpiewu Jadwigi Rappé, realizując ze studentami projekty koncertowe. Współpracowała również z B. Betley, U. Trawińską-Moroz, J. Artyszem, I. Kłosińską, R. Cieślą, A. Stefanowiczem, a od 2011 roku pracuje w klasie śpiewu W. Zalewskiego. Brała udział w wielu Kursach Mistrzowskich prowadzonych m.in. przez Ryszarda Karczykowskiego, Jadwigę Rappé oraz w Międzynarodowych Kursach Muzycznych w Łańcucie. Przez wiele lat występowała na koncertach i brała udział w konkursach wraz ze swoim synem Łukaszem – wiolonczelistą, zdobywając nagrody i wyróżnienia jako pianistka. Wraz z Kirą Boreczko wystąpiła podczas inauguracji I Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Wokalnej im. H. Słonickiej. Współpracowała z Krajowym Biurem Koncertowym. Nagrywała dla Radia i Telewizji; koncertowała we Francji, Niemczech i na Węgrzech.

 

09 Piekna Mlynarka Karol_Kozlowski (materialy prasowe)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

10 Piekna Mlynarka Jolanta_Pawlik (materialy prasowe)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 

www.pawlikrelations.pl
www.dux.pl