2013|08|02

Mamy rok 1820. Wilhelm Müller tworzy wiersze z papierów pozostawionych przez wędrownego waltornistę. W ten sposób rodzi się ponadczasowa historia o poszukiwaniach, a pod pretekstem podróży kryje się walka o odnalezienie sensu i celu życia.

Franz Schubert wzbogacił te teksty o warstwę muzyczną, nadając im całkowicie nowy wydźwięk. Zebrał pieśni, które razem stworzyły projekt nad wyraz różnorodny – mamy tutaj kompozycje dramatyczne i liryczne, tragiczne i radosne, narracyjne i malarskie, impresyjne i epickie. „Piękna młynarka” to moment przełomowy w historii muzyki – jest to dzieło, w którym zarówno wokal, jak i muzyka stanęły na tym samym, równym poziomie.



Swoją interpretację tej historii przedstawią nam Karol Kozłowski – tenor i Jolanta Pawlik – fortepian. Powiem tak – jeżeli tylko macie możliwość pojechania na ten koncert, powinniście to zrobić. Słuchanie klasyki w zwyczajnej stodole to doświadczenie niepowtarzalne. Klepisko, fortepian, zdjęcia i obrazy – człowiek pozostaje sam na sam ze sztuką i z artystą.

Już dzisiaj w Galerii Klimaty w Mięćmierzu będziemy mogli wziąć udział w tym niezwykłym wydarzeniu. Sprawimy w ten sposób, że marzenie Müllera się spełni. „Moje pieśni żyją tylko połowicznym życiem, wiodą papierową, czarno-białą egzystencję, póki muzyka nie tchnie w nie życia, albo nie przywoła tego, co już jest w nich uśpione”.

Dawid Świeży, „Głos Dwubrzeża”