ZNAJDŹ W PROGRAMIE




Kino ludzkich portretów

2013|07|30

„- Miłość jest najstarszym i najważniejszym tematem na świecie” – o uczuciu w filmowym kadrze opowiada w rozmowie z „Głosem Dwubrzeża” Sławomir Fabicki.

news 106 fabicki fot  wojciech matusikGłos Dwubrzeża: „Męska sprawa” opowiada o przemocy domowej, „Z odzysku” o ponurej rzeczywistości bez perspektyw na przyszłość, a „Miłość” to gwałt i trudna relacja dwojga ludzi. Dlaczego porusza Pan aż tak ciężką tematykę?

Sławomir Fabicki: Interesuje mnie człowiek przyparty do muru, który musi się zmierzyć z „jakimś rakiem”, który go zżera. I o tym chcę kręcić filmy. Zadaje w nich pytania, na które nie daje konkretnych odpowiedzi. Chcę, żeby ludzie wychodzili z kina rozedrgani, żeby moje filmy skłoniły ich do zastanowienia się nad swoim życiem, związkami…

Czy trudniej tworzy się tak emocjonalne kino?

Wszystkie filmy robi się tak samo ciężko. Przy tego rodzaju kinie szczególnie zwracam uwagę, żeby aktorzy w tych najcięższych scenach zagrali prawdziwe emocje, byli autentyczni, przekazali prawdę, w którą uwierzy odbiorca. Mam nadzieję, że taka właśnie jest „Miłość” – autentyczna.

„Miłość”, w której nie ma skomponowanej ścieżki dźwiękowej, a muzyka jest tylko elementem przestrzeni. Dlaczego?

Bo muzyka jest środkiem, który wywołuje emocje, steruje nimi, a dla mnie ważne było to, żeby widz odbierał emocje dzięki samej historii i grze aktorskiej. Nie potrzebuję muzycznego ułatwienia. Dzięki temu „Miłość”  przestaje być jednoznaczna. I na tym mi właśnie zależało.

Wykłada Pan na łódzkiej PWSFTviT.  Jakich rad udziela doświadczony reżyser studentom filmówki?

Żeby ich filmy opowiadały coś osobistego. Na zajęciach uczę ich, jak opowiadać. Stawiam na warsztat filmowy, bo uważam, że chcąc być dobrym w tym zawodzie, trzeba solidnie się go nauczyć. I każdemu z nich każę zadać sobie pytanie, co swoim filmem chce przekazać drugiemu człowiekowi.

Tematyka miłosna podczas tegorocznej edycji Dwóch Brzegów przewija się cały czas. Festiwal otworzyliśmy filmem „W kręgu miłości”, we wtorek obejrzymy dramat „Wszystko dla miłości”. Kolejna jest „Miłość” Fabickiego.  Skąd – pańskim zdaniem – tak duża potrzeba mówienia o miłości?

Dlaczego na całym świecie ciągle wystawia się „Romeo i Julię” Szekspira? Ponieważ obok religii, miłość jest chyba najstarszym i najważniejszym tematem na świecie. Prędzej czy później spotyka każdego z nas. Jesteśmy kochani, zdradzani, sami zdradzamy i przestajemy kochać. To uczucie determinuje nasze życie i jest to na tyle ważny temat, że warty jest ciągłej uwagi. Nie tylko w kinie.

 

Rozmawiała: Paulina Pacanowska, „Głos Dwubrzeża”